Byłam jednym, wielkim poplątanym kłębkiem
Chyba nawet nie chce mi się o tym pisać i przypominać sobie, jak było...
Nie mogłam na siebie patrzeć, nie mogłam siebie słuchać, nie mogłam o sobie powiedzieć niczego dobrego.
Miałam w głowie moc przekonań, schematów i myślenia: ciekawe co inni powiedzą.
Szukałam dowartościowania na zewnątrz, mimo że od kilku lat coś robiłam w temacie rozwoju. Na co dzień czułam też lęk i ciągle zamartwiałam się o dzieci.
Ajurweda otworzyła mi oczy
Tak, to Ajurweda otworzyła mi szeroko oczy.
Samoakceptacja była moim pierwszym sukcesem z Ajurwedą.
Wcześniej nigdy bym nie stanęła po swojej stronie.
Otworzyły się drzwi wielu możliwości. Weszłam, skorzystałam i moja droga ku wolności w sobie stała się głębsza i skuteczniejsza.
To nie było łatwe… ale jakże uwalniające!
Regułki ajurwedyjskie nie mają tu znaczenia. To, ile doświadczenia przeszło przez moje ciało, robiąc porządek ze starymi myślami – to ma znaczenie.
To otworzyło mnie na nowe i wiele zyskałam.
Rozpoznaję swoją dawną ciężkość u napotkanych kobiet. Dobrze rozumiem, co czują i pokazuję im drogę do zmiany. Jestem gotowa im towarzyszyć, bo znam to. Wiem też, że one muszą to przeżyć, by rozwinąć skrzydła. Jak ja.
Nauczyłam się rozumieć zachowanie ludzi. Jest to możliwe na tym etapie drogi z Ajurwedą.
To niesamowita wiedza, która bardzo pomaga mi w pracy.
Zobaczyłam, co mam
Od czasu mojej drogi z Ajurwedą zauważyłam, co mam. Mój rodzaj pracy, kontakt z Naturą, mieszkanie pod lasem na uboczu miasta. Teraz to widzę. W końcu to rozpoznałam.
Zaczęłam robić „Spotkania z Ajurwedą" na żywo. Idę z odwagą i czuję, że jestem silniejsza i pewniejsza siebie niż kiedykolwiek. Zaczęłam dostawać różne zaproszenia i małymi krokami niosę wiedzę o Naturze i Ajurwedzie.
Pojawiła się wdzięczność od ludzi. Za mój spokój, za to, że tworzę miejsca, gdzie kobiety mogą się spotkać, porozmawiać, wesprzeć. Dla mnie to krok milowy.
Mam zupełnie inny stosunek do siebie. Lubię siebie, lubię swoje wady, odkrywam zalety i wartości. Każdego dnia jest inaczej, ale to płynięcie z nurtem.
Odzyskałam wewnętrzną moc. Idę swoją drogą w kierunku obranego celu. Do tego… wszystko mogę, nic nie muszę.
Ewa Muszyńska-Roth
leśniczka, pracująca w Lasach Państwowych
Zostań konsultantką Ajurwedy
Zrozum lepiej swoje zdrowie
i skutecznie pomagaj sobie,
swoim bliskim i klientom